17 listopada w Proximie zagrali Ghost Brigade, Orphaned Land oraz Amorphis.
Szczególnie gości z Izraela wypatrywałem z niecieprpliwością, postrzegając jako ciekawostkę mariażu metalu z muzyką żydowską tudzież elementami arabskimi.
I tak było, pod wodzą frontmana wyglądającego niczym przywódca pewnych apostołów zagrali naprawdę dobry gig, z energią, luzem i nieskrywaną radością obcowania z polskimi fanami;)
Niestety ze względu na okresowy brak fosy w proksie foty są dość monotematyczne jeśli chodzi postaci, gdyż w tłumie naprawdę ciężko było o przestrzeń, zatem o odrobinę wyrozumiałości proszę;)
Szczególnie gości z Izraela wypatrywałem z niecieprpliwością, postrzegając jako ciekawostkę mariażu metalu z muzyką żydowską tudzież elementami arabskimi.
I tak było, pod wodzą frontmana wyglądającego niczym przywódca pewnych apostołów zagrali naprawdę dobry gig, z energią, luzem i nieskrywaną radością obcowania z polskimi fanami;)
Niestety ze względu na okresowy brak fosy w proksie foty są dość monotematyczne jeśli chodzi postaci, gdyż w tłumie naprawdę ciężko było o przestrzeń, zatem o odrobinę wyrozumiałości proszę;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz