Kolejna legenda, ROGER WATERS. Dwa lata po wyprzedanych, doskonałych koncertach halowych tym razem dzieło The Wall w wydaniu gigaformatowym (nie da sie ukryc, że wbrew pierwotnym, alienacyjnym, założeniom przyświecającym pomysłowi stworzenia tej płyty) zawitało na warszawski Stadion Narodowy.
Ponad 20 minut fotografowania nie mogło zwiastować tradycyjna galerią zatem ku uciesze jednych i złorzeczeniu tych drugich. baardzo obszerna fotorelacja z tego wydzarenia. Możłiwość publikacji w tym miejscu zawdzięczam wyjątkowo przyjaznemu podejściu Watersa do fotografów, który nie dość, że oferuje nam do dyspozycji 6 utworów to jeszcze nie podkłada pod nos żadnych kwitów do podpisu szanując prawo do swobodnej publikacji oraz dystrybucji, czy można tak zawsze... ?
Zapraszam.
Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz